MUZYKA 3-CIEGO UCHA

zyfri

jedyny koncert w polsce

KRAKÓW
Alchemia (ul. Estery 5)
26.09 g. 20 - Sonore (Mats Gustafsson - tenor & bariton saxophones, Ken Vandermark - b-flat-clarinet, tenor & bariton saxophones; Peter Brötzmann - a-clarinet, tarogato, alto, tenor & bass saxophones)

no to jest znaczące wydarzenie

ktos sie wybiera poza mną?

pjerry

zyfri

a wieczor szamanow .... i szamanek?

albo UZ?

marcin.kicinski

Czesc

Ja bede :] Danilewicza pewnie nie namowie, choc kto wie.
Bedziemy z kierowca, wiec szykujcie sie Krakowiacy na zlopanie.
Mam nadzieje ze w tej alchemii macie jakies dobre piwko :]

pozdro
marcin k

zyfri

Hej Marcinie,

Bardzo miło mi było się spotkać na wczorajszym koncercie po prawie rocznym niewidzeniu. A sam koncert, hm wynudziłem się, prawdę powiedziawszy. Wszyscy którzy mnie nieco dłużej znają wiedzą, że bardzo cenię sobie sporo osiągnięć artystycznych tzw. sceny free improv. Wszystkie albo prawie wszystkie płyty, ktore kiedyś wychwalałem nadal darzę atencją, ale tego typu granie prawie w ogóle mnie nie rusza a koncepcja w nim zawarta jest - moim skromnym zdaniem - nazbyt uboga.

Pamietasz Marcinie, gdy kiedyś zarzucałeś Evanowi Parkerowi schematyczność i przewidywalność? Na obronę twierdziłem wówczas [w olbrzymim skrócie]:
-nawet jeżeli jego gra jest w znacznym stopniu schematyczna to jego brzmnienie jest na tyle oryginalne i [dla mnie] wciągające, że zarzut ten nie jest dla mnie aż tak istotny
-jeżeli tego typu "schemat" jest osadzany w różnych koncepcjach artystycznych/kontekstach to dzięki temu może powstawać nieco oryginalne dzieło.

Tym razem to ja użyję twojej argumentacji [z której pewnie już nieco sie wycofałeś]: gra pana Petera B. jawi mi sie jako absolutnie schematyczna, powtrzalna i banalna a na dodatek to brzmienie mnie po prostu ... nudzi.