MUZYKA 3-CIEGO UCHA

naheis

Chciałbym nieśmiało zaprosić na koncert muzyków, których twórczość śledzę od dłuższego czasu i niezwykle ją cenię, choć czasem mnie samego to dziwi. Sam na koncerty raczej nie chodzę i ostatnio nawet przepuściłem Vandermark 5. Ale wściekły z tego powodu i zachęcony niezwykłą okazją jadę szybko do Wołowa! Chodzi o waszyngtońskie MEDICATIONS ze stajni Dischordu, grające w grudniu w naszym kraju 3 koncerty:

12/6/05 Kraków, Re

12/7/05 Wołów, Wołowski Ośrodek Kultury

12/8/05 Poznań, Kisielice

Nie jestem wielkim fanem twórczości zespołów z tej wytwórni. Muzyka ta jest dla mnie często za delikatna i rozmyta, a jej popularność sprawia, że powstaje mnóstwo beznadziejnych kapel "emo". Ale działania niejakiego Devina Ocampo i Chada Moltera podziwiam szczerze i śledzę wszystko co robią. Jeżeli ktokolwiek z wysmakowanych i wybrednych 3-uchowców skłonił by się do zbrukania swych uszu muzyką z takiej wytwórni jak Dischord, to zaproponowałbym mu właśnie nie tyle Fugazi, Lungfish, Jawbox czy Q and not U, ale kapele, w których grali kolejno ci panowie: SMART WENT CRAZY, FARAQUET, MEDICATIONS

=======================================

Informacje o kolejnych zespołach Devina Ocampo (to ten w brylach):

SMART WENT CRAZY

Niezwykłe połączenie dischordowskiego grania z... wiolonczelą. Wręcz nietypowe dla tej, rzekłbym ubogiej formalnie stylistyki. Po prostu świetne piosenki, ale czasem dzikie i dziwne.

Dischord: [link widoczny dla zalogowanych]

Southern Records: [link widoczny dla zalogowanych]

FARAQUET

To mój ulubiony z tych trzech zespołów, w moim ulubionym typie składu: gitara, bas, perkusja - wszyscy śpiewają i nikt się nie opierdala. Dzięki gęstym, połamanym, polirytmicznym liniom melodycznym, skomplikowanym rytmom i nieszablonowej (nie-rockowej) kompozycji utworów, nieliczne wydawnictwa tego zespołu stały się klasyką amerykańskiego tzw. math-rocka. Mimo to są świetnymi, bardzo melodyjnymi piosenkami, świadczącymi o niezwykłej muzykalności ich autorów.

Dischord: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

MP3 [nie znalazłem żadnych w sieci, a chciałbym zaprezentować to, dzięki czemu w ogóle warto o tej muzyce mówić - więc tymczasowo umieszczam dwa utwory na RapidShare - gdyby były kłopoty z użyciem służe pomocą]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

MEDICATIONS

Do tego składu jeszcze ostatecznie się nie przekonałem. Słychać, że jest to muzyka dojrzalszych ludzi, bardziej przemyślana i wysmakowana, delikatna, ale brakuje mi tu jeszcze czegoś. Mam nadzieję, że ostatecznie przekonam się na koncercie.

Strona zespołu: [link widoczny dla zalogowanych]

Dischord: [link widoczny dla zalogowanych]

Southern Records: [link widoczny dla zalogowanych]

MP3 (według mnie nie są to najlepsze utwory jeśli chodzi o oba wydawnictwa zespołu):

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

=======================================

LAST.FM

Oto stacje na last.fm, na których na pewno znajdziecie wszystkie 3 zespoły, ale nie wiem czy resztę prezentowanych kapel przeżyjecie...:

DISCHORD TAG: [link widoczny dla zalogowanych]

DISCHORD RECORDS TAG: [link widoczny dla zalogowanych]

DC TAG: [link widoczny dla zalogowanych]

=======================================

Informacje o klubach i koncertach:

Kraków (Re):

[link widoczny dla zalogowanych]

Wołowski Ośrodek Kultury [tutaj trochę informacji o zespole]:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kisielice (Poznań):

[link widoczny dla zalogowanych]

Sposób w jaki się dowiedziałem o tym koncercie był dla mnie dość niezwykły. Napisał do mnie mój kanadyjski przyjaciel, który mieszka we Wrocławiu z informacją, że "nagrywa Medications". Dowiedziałem się od niego po pierwsze: o tym, że tegoroczna trasa zespołu zahaczy o Polskę i co więcej okolice Wrocławia, a po drugie, że być może jest szansa nagrania nowego materiału w moim mieście! O tym drugim wiele nie powinienem mówić, ale być może zespół nagra w jednym z wrocławskich studiów materiał na wydawnictwo wydane poza Dischordem. Zobaczymy. Ja trzymam za to przedsięwzięcie kciuki!

Co do samego koncertu. Jestem pewien, że muzyka ta nadzwyczaj lepiej brzmi na żywo. Posiadam nagrania z koncertów Faraquet i zasięgnąłem opinii u jednego z moich waszyngtońskich soulseekowych kolegów, który miał okazję widzieć wszystkie trzy kapele na żywo i zapewnia, że to w ogóle były jedne z najlepszych koncertów w DC, na jakich był.

zyfri

Qrde Siehan,

Jesteś prawdziwym skarbem! Dzięki z info. Na koncert się wybiore. Chyba też zacznę nagrywać i archiwizować koncerty w wersji video wiec jest możliwość, że dostaniesz jakiś prezent ode mnie.

tg. Twine Time

Gość

Jeżeli ktokolwiek z wysmakowanych i wybrednych 3-uchowców skłonił by się do zbrukania swych uszu muzyką z takiej wytwórni jak Dischord, to zaproponowałbym mu właśnie nie tyle Fugazi, Lungfish, Jawbox czy Q and not U, ale kapele, w których grali kolejno ci panowie: SMART WENT CRAZY, FARAQUET, MEDICATIONS

hmm coś mi się zdaje że chyba koniec naszej miłosci... Wink

Ostatnimi czasy owszem nie napalam się na kapele z Dischord tak jak kiedyś ale nadal dażę ich wielką estymą.
A jesśli chodzi o emo no to kochani tylko czeskie emo.
Naprawdę ! Nie kłamię! Smile

)))))))))))))))))))))))))))))

zyfri

No niestety nie udało mi sie być na tym koncercie mimo zaproszenia. Pewnie siedziałem gdzieś w Tatrach albo skalach albo cusik inngeo mnie przytrzymało.

naheis

zyfri

zyfri

naheis

zyfri

naheis

Znam dobrze tylko BONE, ale nie ma w tym takiego zacięcia jak w DN z najlepszych czasów. Co do reszty, trochę zniechęcony przykładem BONE, podarowałem sobie i nie słyszałem w ogóle.

Co do aktywności Doctor Nerve. Nowej płyty nie widać i nie słychać, ale:

Gość

Słuchaj ja zdaję sobie sprawę kto bywa na Naszym forum. Ale nie można z góry zakładać ,że Wszyscy są przepraszam "nawiedzeni". W moim wypadku wygląda to zupełnie inaczej ,nie brzydzę się muzyki popowej czy punkowej. Natomiast wybieram z niej to co najlepsze. I mówię już to z czysto subiektywnego punktu widzenia. Bo jak wszyscy wiemy muzyka dzieli się na tą ktora powstala z serca i duszy i na ta dzięki ktorej mozna osiągnac jakies korzysci materialne.
Zgadzam się ,gros z muzyki szarpidrutow jest przeciętna, mialka i malo wartosciowa.
Mam pytanie ,w takim razie czy w szeroko pojętej np. muzie jazzowej nie ma rzeczy slabych , przeintelektualizowanych, wymęczonych? Niektorzy twierdzą , ze Zorn od kilku lat wypalił się i serwuje nam kolejne albumy. ...Marnotrawiąc przestrzeń. Odrazu mowię że to nie moje slowa. A np. p. Rafała Księzyka.

Cholera to było -a little provocations -z mojej strony. Dobrze mozemy podrązyć temat. I ja takze żartowałam. Może trudno to wyczytać z moich postow ale tez mam poczucie humoru i potrafię sie smiac.
Kilka lat temu szczerze zainteresowal mnie nurt zwany emo.
Za sprawą przede wszystkim Sunshine - ( swoją drogą rewelacyjnie wypadają na koncertach ), Reiziger, Lvmen, Only if you call me jonathan. W tej muzyce liczy się melodyjnośc , mocny sound i możliwość potupania nogą. Wtedy to mnie podniecalo ... teraz mniej a moze wymaga to odswiezenia.
Aha przy okazji. Dzięki za post o Albinim ! Wzruszyłam się ! Smile

naheis

Gość

Nie ma sprawy, nie chciałem niczego prowokować, ani nawet żartować. Emo wydaje mi się jest dobre na koncerty przede wszystkim, byle tylko za dużo nie zawodzili. Ten zespół od którego się zaczął ten post jest przykładem dobrej realizacji tego stylu - nie wiem czy znasz - polecam. A w jazzie, awangardzie czy czym tam kolwiek jak dla mnie rzeczywiście jest pełno nudy...[/quote

Stwierdzam z ubolewaniem , nie znam. Ale skoro tak zachwalasz to jestem szczerze zainteresowana. Wink

]
hmm ta można wiedzieć co Ciebie fascynuje ? Moze odpowiem sobie sama :powinnam przeglądnąć Twoje posty ?

naheis