|
MUZYKA 3-CIEGO UCHA od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacques
rozkręcam się
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Barcelona
|
Wysłany: Śro 12:32, 16 Lis 2005 Temat postu: walce Gerry Hemingway'a |
|
|
Wczoraj mi przyszła koncertowa płyta wzmiankowanego w tytule kwintetu - "Waltzes, Two-Steps & Other Matters of the Heart" (1996). Muszę wyznać, że jestem pod dużym wrażeniem. Spodziewałem się porcji mocno pokombinowanego, braxtonowskiego jazzu (w końcu sekcja Dresser-Heminghway to opoka najslynniejszego kwartetu pana Anthony Braxtona), a usłyszałem muzykę pelną rozmaitych, hmmmm, ludycznych melodii i rytmów. Mieszanie konwencjami (walc, afrykański folklor, swing) wychodzi panom znakomicie.
Bardzom więc zadowolony, że przybył mi silny zmiennik dla mocno już ogranych przeze mnie zawodników: "Even The Sounds Shine" (Myra Melford) oraz "Live At Birdland" (Dave Holland). Podobnie jak trener Janas, wolę mieć ból głowy od zastanawiania się, po którego mam sięgnąć.
[link widoczny dla zalogowanych]
Swoją drogą ciekawym, jak wygląda sprawa z równolegle prowadzonym przez tego perkusistę kwartetem, z E. Eskelinem oraz R. Eubanksem na pokładzie. Nie wiem czemu, ale Eskelin sugeruje mi bardziej seriozne podejście do tematu. Może niesłusznie?
j-d
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin.kicinski
domownik
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:06, 16 Lis 2005 Temat postu: Re: walce Gerry Hemingway'a |
|
|
jacques napisał: | Wczoraj mi przyszła koncertowa płyta wzmiankowanego w tytule kwintetu - "Waltzes, Two-Steps & Other Matters of the Heart" (1996). Muszę wyznać, że jestem pod dużym wrażeniem. Spodziewałem się porcji mocno pokombinowanego, braxtonowskiego jazzu (w końcu sekcja Dresser-Heminghway to opoka najslynniejszego kwartetu pana Anthony Braxtona), a usłyszałem muzykę pelną rozmaitych, hmmmm, ludycznych melodii i rytmów. Mieszanie konwencjami (walc, afrykański folklor, swing) wychodzi panom znakomicie. |
Oj jak ja bardzo pragne tej plyty juz w tym momencie...
jacques napisał: | Swoją drogą ciekawym, jak wygląda sprawa z równolegle prowadzonym przez tego perkusistę kwartetem, z E. Eskelinem oraz R. Eubanksem na pokładzie. Nie wiem czemu, ale Eskelin sugeruje mi bardziej seriozne podejście do tematu. Może niesłusznie?
|
niesluszenie nieslusznie. Eskelin jest grzeczniutki az za grzeczniutki. W ogole te kwartety Hemingwaya sa takie az nadto poprawne. Dopiero sie z nimi osluchuje wiec moze nie powinienem sie odzywac, poki co jednak powiedzialbym ze mnie nie porwaly, brak im jakiejs takiej szczerej emocji, jakiegos uniesienia... panowie graja i graja i niby jest fajnie, ale jednak jakos tak nijak
ja za to jesli chodzi o Hemingwaya to potwornie jestem ciekaw jego plyty "Songs" - moze moglibyscie cos o tym napisac?
marcin k
tg. I koncert fortepianowy Szostakowicza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robbbi
na razie małomówny i nieśmiały;)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:02, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie zgadzam się co do kwartetów Hemingwaya, jego płyty z Eskelinem takie jak "The Whimbler" lub "Devil's Paradise" są naprawdę bardzo, ale to bardzo fajne i nie sądzę, żeby można je uznać za poprawne.
Sam popełniłem dwie recenzje, które możecie zobaczyć
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
co do "Songs" też na Diapazonie znajduje się jej recenzja, ale tej płyty nie słyszałem
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Czw 22:33, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
robbbi napisał: | Nie zgadzam się co do kwartetów Hemingwaya, jego płyty z Eskelinem takie jak "The Whimbler" lub "Devil's Paradise" są naprawdę bardzo, ale to bardzo fajne i nie sądzę, żeby można je uznać za poprawne.
Sam popełniłem dwie recenzje, które możecie zobaczyć
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
co do "Songs" też na Diapazonie znajduje się jej recenzja, ale tej płyty nie słyszałem
[link widoczny dla zalogowanych] |
Wedlug mnie "Songs" jest jedynyna "slaba" plyta ktora slyszalem w wykonaniu Hemingwaya....glos tej solistki mi nie pasuje do calosci
Co do mocnych stron Hemingwaya, ma ich wiele:
- solo [plyty na Random Acoustics]
- Quartet / Quintet [wszystkie hatarty - szczegolnie te juz niestety out-of-print]
- Graewe / Reijseger / Hemingway - wszystko po koleji
- wszystko z Braxtonem
- Tambastics [plyta na Music & Arts]
Tyle teraz tylko pamietam....prosze o rozgrzeszenie i pokute
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|