Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna MUZYKA 3-CIEGO UCHA
od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierwsza płyta Art Zoydów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 11:42, 03 Mar 2006    Temat postu: Pierwsza płyta Art Zoydów

Szukając czegoś w swoim archiwum znalazłem takie oto coś
---------
U mnie ostatnio znowu - prawie na okraglo - Symphonie Pour Le Jour... i
Musique pour L'Odyssey. Exodus
---------
Gwoli wyjasnienia kiedyś na m@pl usiłowałem rozpropagować te czy inne płyty z kręgu avant-rocka w postaci drzewka rozsyłanego do iluś osób. Exo był jednym z nielicznych, którego ta muzyka jakoś tam zachwyciła (tak myslę). Ciekawy jestem Exo czy słuchasz jeszcze czasem tej płyty.

Mnie z tą płytą wiąże tak silny związek emocjonalny, że trudno mi ocenić obiektywnie, która płyta Art Zoyd jest najlepsza. Ta była pierwsza i ta pozostanie najlepsza.
Amen
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 12:52, 03 Mar 2006    Temat postu:

zatem puszczam plytę, puszczam wodę do wanny , puszczam wodze wyobraźni i zapuszczam paznokcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 11:53, 06 Mar 2006    Temat postu:

Cytat:
Musique pour L'Odyssey


Który to rok? Strzelam że 1980.

slucham jej wlaśnie od końca (tzn od 10 do 1)
z podobaniem się jest tak:
10 - 2
9 - 5punktów
8 - 3
7 - 0
6 - 4 i pol
5 - 5
4 - 4
3 - 3
2 - 5
1 - 5

To co mi się narzuca jak tego slucham to obawa. Nie jest to niepokój, niepokój wiąże się z oczekiwaniem, z niecierpliwością, z czymś ciemnym, nieznanym,
a tu jest coś, to wiem czym jest i nie chcę żeby przyszlo.

MI się najwyraźniej podobają u Art Zoydów cechy przechodnie.
To, co się u nich nie zmienia, jest nie dla mnie.

Co mi przwszkadza w sluchaniu? ja ich widzę, jak mieszkańców lasu. Oni nie są ludźmi tylko takimi zielokrwistymi jak z reklamy no to frugo. Nie zrastają się ze swoimi drzewami, miedy się przy nich zatrzymują i upodabniają do konarów, do pnia, to nie śpią. Ludzie lasu nigdy nie śpią.
Oni czekają. CHowają się. NIby czlowiek - drzewo, ale OCZY im się ruszają. Oni patrzą z tych drzew i poruszają się bardzo szybko. Są niebezpieczni.
Ja bym chciala zobaczyć jak budzi się czlowiek-drzewo. Otwiera oczy, ziewa, mruży przed slońcem porannym.
Tego nigdy nie zobaczę

piąty numer mi się najbardziej dzs podoba, bo tak się czuję. Widzę powolne czarno szare plamy przed oczami, gdzie nie patrzę - na podwórko, na calkiem biale niebo. Nic dziś nie jest calkiem biale,
ta muzyka też jakaś plamiasta.
MOglabym równie dobrze nie otwierać oczu i na nic nie patrzeć, by byly takie same plamy
moglaby być równie dobrze jedna wielka pauza, by byla ładna tak samo.

4ty numer mnie nic a nic nie straszy. Jest bardzo piękny. Przypomina mi wielkie kamienie, przepaść, suche kamienie do których przytulam buzię kiedy jestem sama.
I dobrze że nie ma slońca. Jest sennie w tej dolinie (caly czas mówię o 4tym kawalku)
Tak swoją drogą, to to jak w KOścielcu Kilara brzmi.
Reszta to już jest taki bieg, ale nie z przejęcia, z chęci zdążenia do celu, z uciekania, nie, tylko z przymusu.
KOniec 4go.

3ci. O żesz kurwa, lot trzmiela istny. Ja bym chciala wyjść już z tego lasu.
To jest zabawa w podchody z dzięciolem. Dziś jestem na nią za stara o 2 dni.

2gi. Ten jest najlepszy.
Ludzie lasu. To drzewa rozmawiają, nie slyszycie? Oni na mnie patrzą, ale póki idę ścieżką to mi nic nie moga zrobić. Tylko nie mogę patrzec po bokach
Ale troche przewijam, bo gdzie mi ta do robin hooda. MI ten rytm artzoydowy nie leży na sercu. Leży mi na tym, no.. wyrostku robaczkowym.
Pod koniec jest znowu dla mnie.
Ja mam obsesję mijania czasu w muzyce. Jak są zatrzymane jakieś rzeczy na nieprzewidywalną ilość razy, to ja zapominam o czasie.
Rytmy na 4ry bylyby w ogóle nie do polknięcia, a tu takie ostinato na 59/17tych.... Może bym tylko tu na pierwszy plan postawila barwy zamiast rytmu.
To jest jak kolo Lucyfera. Ale takie szybkie . Mlyn nad potokiem w ulewny dzień.

1szy. Wyraźnie otwierający.
NOoo, ten jest piękny, niczego tu nie ma za dużo. MOże za malo. Ale to dobrze jak za malo. Dobrze. Chcę za malo.
Nie będe dalej pisać, bo to zawsze zakrawa o osobiste sprawy, a ja nie jestem ekshibicjonistką.
1szy jest bardzo ladny. I tyle powiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:39, 06 Mar 2006    Temat postu:

Agniś, ile punktów ma ta Twoja skala ? Bo jeśli 5 - to opisujesz arcydzieło. A jeśli 100 to gniota.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:25, 06 Mar 2006    Temat postu:

To jest skala artzoydowa. 5 to to co artzoyd ma najlepszego

najlepszy artzoyd sytuuje się na pozycji 7ipol w dziesięciostopniowej skali wszystkiego.10 nie ma nic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:14, 06 Mar 2006    Temat postu:

To podaj przykład czegoś 9 punktowego - nieartzoydowego oczywiście. Żeby był punkcik odniesienia.

Ostatnio zmieniony przez djmis dnia Pon 22:06, 13 Mar 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:19, 06 Mar 2006    Temat postu:

ta świeczka jest 10punktowa. poza tym
Cytat:
10 nie ma nic.


Pacyfica Fredzia F ma 9.
Tabula rasa(Arvo Part) miala kiedyś 9 i pol, ale już ją zjadlam i nie ma. 9ipol ma malowany ptak i serial Twin Peaks, a także Przlamujac fale. Sonata Hammerklavier Beethovena ma i miala 8.
kOncert fortepianowy Pawla Mykietyna ma u mnie 7 i pol - tyle co ta plyta.
Jutro może się punktacja zmienić.

A Ty Dzidżejmisiu pamiętasz Twin Peaks?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
djmis
domownik


Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:41, 06 Mar 2006    Temat postu:

Twin Peaks początkowo był rześki i wydawałoby się taki niepowtarzalny. Jednak po kilku odcinkach miał smak źródlanej wody, do której ktoś napluł i zakręcił nakrętkę. I taki sam zapach.
Pacyfikę wywaliłem z płytoteki. Jestem zbyt mało dociekliwy na takie coś - po prostu zbyt głupi zapewne.
Malowany ptak tak. Grypa może mu skoczyć. To właściwie nie ptak, a niezniszczalny Bazyliszek. Jakby napisał to sam Nakahed.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 16:17, 07 Mar 2006    Temat postu:

Agniś napisał:
Pacyfica Fredzia F ma 9.


To z kolei mam ale nie słuchałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 16:19, 07 Mar 2006    Temat postu:

Agniś napisał:
To co mi się narzuca jak tego slucham to obawa. Nie jest to niepokój, niepokój wiąże się z oczekiwaniem, z niecierpliwością, z czymś ciemnym, nieznanym, a tu jest coś, to wiem czym jest i nie chcę żeby przyszlo.


Fajnie piszesz o tych Art Zoydach
Ale ciekawi mnie na ile oceniasz tytułowy utwór z "La Jalousie" Goebbelsa?
I czy znasz Black On White?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:39, 07 Mar 2006    Temat postu:

Cytat:
Agniś napisał:
Pacyfica Fredzia F ma 9.


To z kolei mam ale nie słuchałem

Ja slucham od święta. Nie depczę na codzień. Pamiętam zresztą, nie muszę sluchać, znam, to tak, jakby coś się stalo o czym się nie da zapomnieć, np. że się ma znamię.
Nie napisze jednak nic o Pacifice, bo (wyjątkowo) zakrawa o sferę intymną.

La Jalousie..
hm, dziś moja punktacja się zmienila, bo mam inny humor niż wczoraj.
Lubię prawie tak samo jak Pacyficę, bardziej niż ten Art Zoyd. Nie wiem, jak na dzisiaj, to może 8. Wyższość La Jalousie nad Exodusem jest taka jak porzeczkowego wina sutter home nad african tree - jak na dzisiejsze moje smaki Smile
wina jednak piję od niedawna ( w ogóle pierwsz alkohol pilam 5 lat temu) i rzadko odróżniam

W La Jalousie są bardziej radykalne odwroty. Jest zmienny,
różne uczucia co chwila się zmieniają jak w kalejdoskopie.
Te odglosy: papier, obcasy, silnik,.. dla mnie to jest cos i z mojego żcyia, kiedy np jestem sama.
Pacyfica będzie dla mnie jak kształtny kamień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stary łowca sów
domownik


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:43, 07 Mar 2006    Temat postu:

Black on White?
nie kojarzę, ale prawdopodobnie Z. mi to kiedyś dal, a ja gdzieś mam na twardym dysku.

Czyje to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pjerry
moderator


Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 9:59, 08 Mar 2006    Temat postu:

Agniś napisał:
Black on White?
nie kojarzę, ale prawdopodobnie Z. mi to kiedyś dal, a ja gdzieś mam na twardym dysku.Czyje to?


Goebbelsa oczywiście. Jeśli polubiłaś "Jalusie" to spodoba Ci się na pewno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zyfri
admin


Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Krakow

PostWysłany: Pon 15:49, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Znów słucham Art Zoyd, więcej póżniejszych kompozycji. Konzo Bélé z Marathonere dzisiaj zabiera w takie rejone transowe gdzie nikt nie dociera, nawet Steve Reich. Piękno prostoty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MUZYKA 3-CIEGO UCHA Strona Główna -> dyskusje o muzyce Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin