|
MUZYKA 3-CIEGO UCHA od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin.kicinski
domownik
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:56, 02 Gru 2005 Temat postu: Masada? |
|
|
Czesc
Nie mam teraz wiele czasu na pisanie, zwlaszcza ze jutro z rana wyruszam na Plain festiwal do Wawy - btw - bedzie ktos z warszawiakow? jakby co podaje numer tel: 889044090. Gdyby ktos z Was sie pojawil zadzwoncie, jakos sie odnajdziemy...
Wklejam Wam link do mojego tekstu dot. Masad z ArtPapieru. jest sporo minirecenzji - ciekaw jestem czy sie zgadzacie z moja opinia...
[link widoczny dla zalogowanych]
pozdr
marcin k
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacques
rozkręcam się
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Barcelona
|
Wysłany: Pią 14:05, 02 Gru 2005 Temat postu: Re: Masada? |
|
|
marcin.kicinski napisał: |
Wklejam Wam link do mojego tekstu dot. Masad z ArtPapieru. jest sporo minirecenzji - ciekaw jestem czy sie zgadzacie z moja opinia...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ja się nie zgadzam z oceną studyjnej Bar Kokhby. Moim zdaniem jest świetna. Koncert też mi się podoba, ale to trochę inna bajka.
j-d
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin.kicinski
domownik
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 14:20, 02 Gru 2005 Temat postu: Re: Masada? |
|
|
jacques napisał: | marcin.kicinski napisał: |
Wklejam Wam link do mojego tekstu dot. Masad z ArtPapieru. jest sporo minirecenzji - ciekaw jestem czy sie zgadzacie z moja opinia...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ja się nie zgadzam z oceną studyjnej Bar Kokhby. Moim zdaniem jest świetna. Koncert też mi się podoba, ale to trochę inna bajka.
j-d |
A moim zdaniem koncert pokazal ze sterylnosc studyjnej bar kokhby byla tak naprawde jednoczesnym marnowaniem potencjalu. Tu widac ze graja zywi ludzie, ktorym nareszcie dano miejce do grania...
Studyjna Bar Kokhba jest tak wypicowana, ze az uszy bola od tej perfekcji. Dla mnie nuda - nie ma bata bym do niej wrocil, majac w zanadrzu taka perelke jakim jest koncert.
pozdr
marcin k
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naheis
moderator
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:00, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dla mnie muzyka oparta na semickich zestawach melodycznych (tzn. arabska, żydowska) to w ogóle nuda ... Taka tam łupanina, oparta na tanich efektach i ubogiej skali. Pewnie narażę się na potępienie, ale tak to odczuwam... Wolę muzykę murzynską...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArtS.
domownik
Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 0:48, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To racja, ze studyjna plyta Bar Kokhba jest troche zbyt uladzona, ale chociazby ze wzgledu na odmienne instrumentarium (a tym samym aranzacje) bardziej bym ja polecal niz np. nagrania Masada String Trio, ktore dla mnie jest wlasnie taka zubozona wersja Bar Kokhba Sextet...
Z drugiej strony, jak juz do czegos wracam to raczej do oryginalnego kwartetu... czas pokaze, czy Electric Masada i Bar Kokhba Sextet (live) beda robic na mnie tak duze wrazenie, jak obecnie, ale mysle, ze maja ku temu potencjal.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacques
rozkręcam się
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Barcelona
|
Wysłany: Wto 13:37, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
naheis napisał: | Dla mnie muzyka oparta na semickich zestawach melodycznych (tzn. arabska, żydowska) to w ogóle nuda ... Taka tam łupanina, oparta na tanich efektach i ubogiej skali. [...] Wolę muzykę murzynską... |
Na przykład disco?
j-d
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naheis
moderator
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 17:21, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
jacques napisał: | naheis napisał: | Dla mnie muzyka oparta na semickich zestawach melodycznych (tzn. arabska, żydowska) to w ogóle nuda ... Taka tam łupanina, oparta na tanich efektach i ubogiej skali. [...] Wolę muzykę murzynską... |
Na przykład disco? :-P
j-d |
Tak, chociażby dobre disco z lat 70-tych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacques
rozkręcam się
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Barcelona
|
Wysłany: Wto 19:12, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
naheis napisał: | jacques napisał: | naheis napisał: | Dla mnie muzyka oparta na semickich zestawach melodycznych (tzn. arabska, żydowska) to w ogóle nuda ... Taka tam łupanina, oparta na tanich efektach i ubogiej skali. [...] Wolę muzykę murzynską... |
Na przykład disco? |
Tak, chociażby dobre disco z lat 70-tych. |
Jeśli dobrze rozumiem, to Twoim zdaniem dobre disco z lat 70-tych opiera sie bardziej wysmakowanych efektach i bogatszej skali niż, powiedzmy, Tzadikowy kosher-jazz.
A jakich to wykonawców disco masz na myśli? Earth, Wind & Fire, Commodores, czy może Kool & The Gang, hę?
j-d
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin.kicinski
domownik
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:20, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
jacques napisał: | naheis napisał: | jacques napisał: | naheis napisał: | Dla mnie muzyka oparta na semickich zestawach melodycznych (tzn. arabska, żydowska) to w ogóle nuda ... Taka tam łupanina, oparta na tanich efektach i ubogiej skali. [...] Wolę muzykę murzynską... |
Na przykład disco? |
Tak, chociażby dobre disco z lat 70-tych. |
Jeśli dobrze rozumiem, to Twoim zdaniem dobre disco z lat 70-tych opiera sie bardziej wysmakowanych efektach i bogatszej skali niż, powiedzmy, Tzadikowy kosher-jazz.
A jakich to wykonawców disco masz na myśli? Earth, Wind & Fire, Commodores, czy może Kool & The Gang, hę?
j-d |
Co to za dyskusje o disco w pokoju "muzyka improwizowana"? he?
mk
np. simon navatov "mistrz i malgorzata" mmmm - btw. dzis bedzie utworek z tej plyty w Impropozycji!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naheis
moderator
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:25, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
jacques napisał: | naheis napisał: | jacques napisał: | naheis napisał: | Dla mnie muzyka oparta na semickich zestawach melodycznych (tzn. arabska, żydowska) to w ogóle nuda ... Taka tam łupanina, oparta na tanich efektach i ubogiej skali. [...] Wolę muzykę murzynską... |
Na przykład disco? :-P |
Tak, chociażby dobre disco z lat 70-tych. |
Jeśli dobrze rozumiem, to Twoim zdaniem dobre disco z lat 70-tych opiera sie bardziej wysmakowanych efektach i bogatszej skali niż, powiedzmy, Tzadikowy kosher-jazz. :-)
A jakich to wykonawców disco masz na myśli? Earth, Wind & Fire, Commodores, czy może Kool & The Gang, hę? :-)
j-d |
Bez przesady z tym disco - wcale tak nie uważam. Napisałem muzykę murzyńską myśląc o folku afrykańskim oraz bluesie i wszystkim co z niego wyszło. A muzyki opartej na typowo semickich melodiach (nie znam się na tym i nie wiem jak to fachowo nazwać) po prostu nie lubię. Drażnią mnie takie zestawienia dźwięków, zarówno w oryginalnych etnicznych wykonaniach i tzadikowych aranżacjach, które są już nudne do zerzygania. Jedyna rzecz, która kiedyś mi się spodobała to Hasidic New Wave, ale to pewnie dlatego, że była to napierdalanka. Nie mam nic do semitów - folk bałkański z podobnych powodów też mi się nie podoba. A na przykład muzyka z wyspy Bali, czy folk afroamerykanów bardzo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin.kicinski
domownik
Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:30, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
naheis napisał: |
zerzygania. Jedyna rzecz, która kiedyś mi się spodobała to Hasidic New Wave, ale to pewnie dlatego, że była to napierdalanka. |
Jesli lubisz napierdalanke, koniecznie posluchaj Electric Masada!!!
Cudo! malo zydowizny, duzo pararockowej jatki. super
mk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naheis
moderator
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:35, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wiem, wiem - ale niestety nigdy nie słyszałem nagrań studyjnych - mam tylko 3 bootlegowe koncerty, gdzie wprawdzie ten power rzeczywiście słychać, ale też i niestety niewiele więcej (z racji niezbyt dobrej jakości nagrania).
Dziś po raz pierwszy będę słuchał Twojej audycji. A więc do usłyszenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robbbi
na razie małomówny i nieśmiały;)
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:45, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No cóż mam sporo płyt Zorna i uważam, że obowiązkowo fan jazzu (co nie znaczy Zorna) powinien posłuchać następujących pozycji :
1. oczywiście 10 płyt Masady (tych studyjnych)
2. co do koncertów mnie najbardziej przekonują trzy: Taipei (chyba najsłabiej nagrane, ale naprawdę dreszcz mnie przebiega jak tego słucham), Middleheim (najbardziej awangardowa) i Masada Live ( niby z NYa raczej z Berlina, chociażby ze względu na zmianę perkusisty z Barona na Wollesena)
3. Masady String Trio raczej bym sobie darował
4. za to wszsytkie Electric Masady obowiązkowo
5. ciekawa jest Masada Guitars
6. Bar Kokhba hm to jest kłopot, niby wszystko w porządku, ale jakoś mnie nie pociąga, może wersja koncertowa trzypłytowa jest lepsza, ale jej jeszcze nie słuchałem
7. Co do innych koncertów, darowałbym sobie je (Tonic, Jerusalem itd)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pon 22:27, 02 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
robbbi napisał: |
6. Bar Kokhba hm to jest kłopot, niby wszystko w porządku, ale jakoś mnie nie pociąga, może wersja koncertowa trzypłytowa jest lepsza, ale jej jeszcze nie słuchałem |
Robert,
Fajnie, że do nas zawitałeś i wzmocnisz [jak rozumiem] naszą jazzową nogę. Kiedyś jazz królował na 3cim uchu i ufam że znów tak wkróce będzie. Poczytam chętnie wszystkie Twoje recenzje. Czasami nie zgodzę się z twoimi odczuciami [jak w przypadku Grażyny], ale przecież nie chodzi o to aby sobie tylko przytakiwać. Różnorodność jest OK!
A Bar Kokhba? Mi sie podoba i to bardzo o ile dobrze pamietam jeszcze te dzwięki. Aż mnie kusi aby sobie znów puścić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Pon 12:50, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Electric Masada - At The Mountains Of Madness (2005)
[link widoczny dla zalogowanych]
Elektryczna Masada Johna Zorna w wyśmienitej formie. Dwupłytowe wydawnictwo z ubiegłego roku, dokumentujące trasę po Europie. Wprawdzie większość tytułów się powtarza na obydwu krążkach, ale zagrane są zdecydowanie inaczej. Brzmienie zespołu momentami poraża swą mocą. Moim zdaniem to najlepszy fusionowy album ostatnich dwóch lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArtS.
domownik
Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:37, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A Zorn sie doczekal grantu fundacji MacArthura w tym roku... dziwny 'timing' troszke, ale moze tez im sie spodobala ta Electric Masada. Mi szczerze powiedziawszy bardziej przypadla do gustu ta z okazji '50th Birthday Celebration', moze dlatego, ze byla wiekszym zaskoczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Śro 10:14, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Odświeżyłem sobie ostatnio płytę The Unknown Masada (vol.3 z wspomnianego powyżej przez ArtS'a jubileuszowego wydawnictwa). Zaskakująco dobra to muzyka stworzona przy udziale ponad 30-tu muzyków, nie robi wrażenia kompilacji, a wręcz jawi się jako przemyślany projekt. Momentami dosyć elektryczna i wręcz szalona. Polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:16, 02 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie ostatnio żywię się muzycznie tylko Masadami. Gdy poznam ich wszystkie albumy, przypuszczalnie zapuszczę tam uszy na jakiś rok ?
Zamykam się na szczycie Masady, by jej bronić. Ciekawe jak długo.
ps: Swanie, okładka "energetycznychkoszernych" jest po prostu cuuudowna. Niestety nie znam jeszcze jej zawartości.
Tomek (aach..przeciwwagą dla tych cholernych uduchowionych żydowskich perfekcjonistów staje się od czasu do czasu Patricia Barber , Opeth, Steven Bernstein). Czyli - tak czy owak, perfekcja plus emocje. To połączenie jest bliskie mojemu sercu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
djmis
domownik
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:12, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: | Właściwie ostatnio żywię się muzycznie tylko Masadami. Gdy poznam ich wszystkie albumy, przypuszczalnie zapuszczę tam uszy na jakiś rok ?
|
Nie spodziewałem sie po Tobie takich deklaracji.
No ... może i spodziewałem, ale nie tak szybko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:33, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Obserwuję "przemianę" Tomka już od pewnego czasu. Pat Metheny, Jan Garbarek, teraz Masada. Ale Opeth dla równowagi też się pojawił
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 0:05, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Przemiana ? Może raczej głęboki nur w poszukiwaniu celu
Tak na wyrost, jako dygresja - zapewniam, że np. free jazz znieść jestem w stanie nie dłużej niż minutę, no chyba, że stanowi przystawkę do głównego dania.
Zapewniam też, że Pat Metheny jest ze mną od jakichś 15 lat i nie dostał "wilczego biletu" - za to ma stałe, dobre miejsce w niszy, z której chyba tylko sam siebie jest w stanie wyrzucić.
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Czw 9:59, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Miło widzieć i czytać Greggery'ego! Wydaje mi się, że występowałeś wcześniej pod innym nickiem? (jeśli się mylę, to z góry pardon).
Wszystkie Masady Zorna łykam bez popitki, szczególnie te elektryczne. Dziś zamierzam odświeżyć Voices In The Wilderness. Album masadowo-przekrojowy bez udziału Zorna jako muzyka, ale sprzed roku pamiętam, że wybornie się tego słuchało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
djmis
domownik
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:27, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: | free jazz znieść jestem w stanie nie dłużej niż minutę, no chyba, że stanowi przystawkę do głównego dania. |
Też mam momenty, że free mnie odrzuca. Ależ też okresy, że mogę słuchać tylko free - o niczym to przecież nie świadczy.
Co do koncertów Masady - najbardziej energetyczny jest chyba właśnie ten z Jerusalem - wymieniony nie wiadomo czemu - we wcześniejszych postach jako jeden ze słabszych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 23:29, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wkleję Wam - o ile znajdę - link tematyczny o free jazz. Od razu usprawiedliwiam, że to nie jest z mojej strony kpina. Na filmiku będzie trio dziecięce (ok. 5 lat) - klawisze, perkusja i ..cholera, nie pamiętam (ranne zmiany w pracy, prawie nie śpię bo Pełnia). I wiecie co ? Gdybym nie wiedział, że to dzieci, dałbym się urobić jak glina
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Pią 13:05, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: | Tak na wyrost, jako dygresja - zapewniam, że np. free jazz znieść jestem w stanie nie dłużej niż minutę, no chyba, że stanowi przystawkę do głównego dania. |
djmis napisał: | Też mam momenty, że free mnie odrzuca. Ależ też okresy, że mogę słuchać tylko free - o niczym to przecież nie świadczy. |
Na słuchanie free jazzu, poza sporą dozą tolerancji, trzeba jeszcze mieć fazę, nastrój. Ja rzadko słucham ortodoksyjnego free, ale jeżeli już zatrybię, to zdarza mi się wsiąknąć w takie klimaty na tydzień, dwa.
Tomek, a propos przykładu z dzieciakami, domyślam się chyba co masz na myśli. To nie jest tak, że muzycy grający free rzucają tylko hasełko: start!, a potem już każdy sobie rzepkę skrobie bez względu na to czy umie grać na instrumencie. Free jazz wbrew pozorom nie jest totalną, szaloną improwizacją. Najlepsze rzeczy stworzone np. przez Colemana, Cherry'ego, Coltrane'a grane były często z nut właśnie ze względu na stopień komplikacji utworów. Zgodzę się, że np. taka płyta jak Free Jazz po pierwszych paru przesłuchaniach wydaje się być niedostępną muzyką, ale mając właściwą fazę i "mocno otwarte uszy", w pewnym momencie dostrzega się jej geniusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:01, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
post.swan napisał: | Miło widzieć i czytać Greggery'ego! Wydaje mi się, że występowałeś wcześniej pod innym nickiem? (jeśli się mylę, to z góry pardon).
|
Nie musisz mnie pardon, bo masz rację
Papa Bear to ja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:39, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o tolernację, nie brakuje mi jej. Nie gwarantuje ona jednak pozytywnych reakcji w przypadku sztuki. Po prostu przyjmuje fakt istnienia free jazzu do wiadomości i próbuję jakoś odnaleźć tu sens.
Zapewne nastrój czy wspomniana przez Ciebie faza ma spore znaczenie, jednak nie moge się zgodzić z poglądem, jakoby użycie nut cokolwiek tu nobilitowało. Zauważ Swanie, że każdy dźwięk da się opisać na pięciolinii, nawet kompletną kakofonię i atonalny zgiełk.
Niewątpliwie istnieją schematy potrzebne do grania "free jazzu", pytanie jednak, czy ewentualne odrzucenie tej muzyki równac się może problemom ze zrozumieniem. Ja dysponuję pewnym określonym zakresem estetyki. Nie jest on sztywny, ale nie jest też elastyczny jak majtasy starej baby. Nie wiem, czy posiadam na tyle energii, by zdobyć się na drążenie wszystkich form muzycznych , jakie pojawiły się na Ziemi.
ps: O ile "Four" Soft Machine można uznać za free jazz - uważam ją za słuchalną w całości i absolutnie porywającą. Swego czasu uczyłem się przy niej cytologii i histologii, a ta muzyka fajnie obrazowała mi biochemiczne procesy, które z trudem przetaczały się przez mój system zrozumienia.
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Sob 20:09, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: | Ja dysponuję pewnym określonym zakresem estetyki. Nie jest on sztywny, ale nie jest też elastyczny jak majtasy starej baby. |
No rozbroiłeś mnie tymi majtasami dokumentnie!
Cytat: | ps: O ile "Four" Soft Machine można uznać za free jazz - |
Moim zdaniem muzyce z tej płyty daleko do free (chos jest znakomita), to już częściej klimaty free łapie Zorn z Masadą.
Pozdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
djmis
domownik
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:45, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
"przyjmuje fakt istnienia free jazzu do wiadomości i próbuję jakoś odnaleźć tu sens"
- ależ nie ma potrzeby nic rozumieć. Wystarczy dać się ponieść. I spokojnie czekaj na odpowiednią falę - nadpłynie na pewno - wcześniej czy później.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|