|
MUZYKA 3-CIEGO UCHA od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto 1:40, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="naheis"] zyfri napisał: | I co? I co? I co? |
jutro cos wam powiem, teraz spac
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Śro 12:10, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="naheis"] zyfri napisał: | I co? I co? I co? |
Hm, jak na razie magia płyty nie zadziałała Od pewnego czasu natomiast słucham: "Allies"
W składzie:
Tom Cora Allies Cello
Joey Baron Allies Drums
George Cartwright Allies Sax (Alto)
Fred Frith Allies Bass, Keyboards, Drum Machine, Guitar, Tape Manipulation, Violin
O tej płycie mogę już dosyć dużo powiedzieć o ile to kogokolwiek interesuje. Ktoś zna te pozycję?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Czw 21:23, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A ja tylko z taką sparwą na chwilkę. Właśnie się stałym się szczęśliwym posiadaczem filmu "Step across the border" na DivX-ie - czy wie ktoś gdzie można dostać tłumaczenie do niego, bądź mi przysłać? Mam z tym drobny problem gdyż większość portali urzyczających plików txt z napisami do filmów została zlikwidowana, a na napisy.org znalazłem tylko francuskie.....
pzdr
gargamello
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naheis
moderator
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 21:39, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
gargamel napisał: | A ja tylko z taką sparwą na chwilkę. Właśnie się stałym się szczęśliwym posiadaczem filmu "Step across the border" na DivX-ie - czy wie ktoś gdzie można dostać tłumaczenie do niego, bądź mi przysłać? Mam z tym drobny problem gdyż większość portali urzyczających plików txt z napisami do filmów została zlikwidowana, a na napisy.org znalazłem tylko francuskie.....
pzdr
gargamello |
Dokładnie na pół godziny przed czasem widniejącym przy twoim poście włożyłem do mojego DVD ten film, przegrany przez znajomego - i kurde płyta jest zrąbana! A napisów po polsku prawdopodobnie nie ma - ale zawsze można sobie ściągnąć po angielsku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja np. nigdy nie nie byłem uczony angielskiego w żadnych szkołach i związku z czym znam go słabo - o rozumieniu ze słuchu nie ma mowy. Ratuję się więc napisami angielskimi, które umożliwiają już jako takie zrozumienie. Są zbawienne przy starych francuskich i włoskich filmach.
A ta strona do której podałem link, czeska, posida o wiele rozleglejszą kolekcję plików do bardzo rzadkich obrazów kina europejskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Czw 22:27, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
cóż, dzięki i za to... Daj znać jak byś coś wykombinował - ja też poszperam. Tłumaczony już był na pewno (ja go widziałem raz pierwszy z napisami) , tylko czy ktoś to w sieć puścił...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artur Nowak
na razie małomówny i nieśmiały;)
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:54, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
zyfri napisał: | Myślę, że również spodobałaby mi się ta płyta:
Album: Allies
Release Date: 2 2005
|
Beznadzieja. Jedna z 3 płyt, jakich się w życiu pozbyłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Pią 0:13, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
naheis napisał: | (...)A napisów po polsku prawdopodobnie nie ma - ale zawsze można sobie ściągnąć po angielsku:
[link widoczny dla zalogowanych]
(...) |
No to nieźle, te też są po francusku....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pią 0:20, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Artur Nowak napisał: |
Album: Allies
Beznadzieja. Jedna z 3 płyt, jakich się w życiu pozbyłem |
Szkoda, że mi nie odsprzedałeś, bo wprawdzie nie powala, ale mi się bardzo podoba. W tym wypadku bliższy jestem ocenie Ricka Andersona albo Jamesa Taylora, którzy napisali o tej płycie m.in.:
RA
Allies, a suite of compositions for Frith's various solo instruments accompanied by drums, saxophone and cello, is one of his most impressive accomplishments, a work of maturity and depth that never panders to the listener but never goes out of its way to alienate, either. In fact, these six pieces are all quite easy on the ear; "Rifka," which opens the program, is much more rhythmically complex than it sounds at first, but its melodic structure is straightforward and lovely. The melody builds among the various instruments on a rocketing principle that distributes the melody notes from instrument to instrument while Joey Baron stitches things together with a spare but elegant drum part. "Nenad" is less immediately captivating, but builds nicely with interlocked rhythmic patterns that unfold in a manner reminiscent of Steve Reich's early work. Only "Davor and Dzeneta" fails to really engage the imagination, and even it contains moments of genuine interest. The overall mood of the six compositions is rather sad and contemplative, but not unattractively so. Very highly recommended.
JT
Featuring frequent Frith collaborator cellist Tom Cora, Allies is a shining example of Frith’s compositional skill. The album is laden with highly rhythmic and oddly timed melodies that are deconstructed and reconstructed, cut and spliced into new patterns; as Frith states, Allies is an example of the composer’s attempt to “develop harmonic structures from mathematical series.�”
In addition to Frith and Cora, Allies features Naked City drummer Joey Baron and saxophonist and Curlew alum George Cartwright.
The music is divided into six movements, with Frith improvising on a several instruments—bass, guitar, violin, keyboards, drum machine and tape manipulation—the talented improviser sounding equally adapt on all. Many of the tracks on Allies have a strong Steve Reich-like feel to them. Certain elements of the record also seem to recall the compositional styling of saxophonist Tim Berne.
If there is any downside to the unusual construction of Allies, it is the fact that Baron’s drumming was simply recorded over Frith’s original drum machine loops, meaning the human drummer was given no opportunity for live interaction with the band. Despite this, Frith and Baron’s use of complex time signatures throughout Allies is superb; the opening “Rifka�” is no better example of this. The drummer’s cross-stick rhythm bobs and weaves against Frith’s dancing guitar lines and Cartwright’s spastic outburst. These sorts of patterns make clear that Allies’ six part suite was originally written as a dance soundtrack; the quartet’s music is filled with moments of angular rhythms juxtaposed against fluid melodic movements.
“Small Mercy�” is classic “punk-jazz,” the sort of stuff Frith is revered for pioneering, along with contemporaries like John Zorn, Cora, Bill Laswell, and other mid-'80s New York improvisers. The following track, “Nenad,�” is damn near funky, with Frith laying down a head-bobbing melody for Cora’s syncopated cello to dance. “Davor and Dezeneta�” is more relaxed—the most subdued of Allies' generally energetic and emotive feel.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naheis
moderator
Dołączył: 13 Lis 2005
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 7:38, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
gargamel napisał: | No to nieźle, te też są po francusku.... |
Nie sprawdziłem, odpowiedź masz na private
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Pią 18:08, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
taki krótki cynk koncertowy :
24.VI.2006
klub MóZG - Bydgoszcz
Fred Frith (stuttgart/oakland)[list=][/list]
ciekawe po ile bilety będą
(ja to mam pecha, dopiero co emigrowałem, i już zaczynam żałować...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
złe oko
rozkręcam się
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 15:25, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
30zł ,więc jak tu nie przybyć!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Nie 19:43, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
gargamel napisał: | taki krótki cynk koncertowy :
ciekawe po ile bilety będą
(ja to mam pecha, dopiero co emigrowałem, i już zaczynam żałować...) |
Jakież to ma znaczenie po ile beda bilety skoro ma sie do Bydgoszczy jak za dalszą zagranicę
Nie wiem co wykombinuję żeby spotkać Freda, szczegolnie ze wszystko wskazuje, ze w tym okresie mam juz zabukowany wspin na 2 tygodnie.
Właśnie oglądam film 'Step Across the Border' i ..... pan Fred jest mi jeszcze blizszy. I tyle w nim znakomitych osób. I tacy młodzi jeszcze ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stary łowca sów
domownik
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 1:24, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
rivers and tides.
dzis zyję.
......................
Special thanks for ZYfri.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stary łowca sów
domownik
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 1:32, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że mam tu na zapas jeszcze 4 plyty F.F. których nie slyszalam nigdy. To tak jak z tym nowymi rzeczami, jak z deską na przyszlość - dla Ciebie radość uczenia.. Ja bardzo wolno slucham. istną metanoie tu dziś mam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pią 9:45, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Agniś napisał: | rivers and tides.
dzis zyję.
|
Koniecznie muszę zobaczyć ten film, ale na razie nie wiem gdzie go dostac mozna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto 21:43, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
zyfri napisał: | Koniecznie muszę zobaczyć ten film, ale na razie nie wiem gdzie go dostac mozna. |
Już oglądam Rivers and Tides
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stary łowca sów
domownik
Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 0:16, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
zapomnialam pogrzebac w schowku gdzie jest plyta z rivers and tides dla mnie
napomknij chociaż o czym to jest ten obraz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pią 16:10, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
stary łowca sów napisał: | napomknij chociaż o czym to jest ten obraz |
jak wrocisz z alp to opowiedz czy ci sie podobal ten obraz z muzyką
a ja od pewnego czasu słucham fred frith - eleventh hour (2005)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
złe oko
rozkręcam się
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 18:37, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
a może ktoś się wybiera na dwudniowy pobyt w Mózgu? 23.06 Acid Mothers Temple /24.06 Fred Frith
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pią 19:18, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
złe oko napisał: | a może ktoś się wybiera na dwudniowy pobyt w Mózgu? 23.06 Acid Mothers Temple /24.06 Fred Frith |
jakis czas temu słyszałem pogłoski że grzesiek mial załatwiac koncert również w krakowiem, chyba nic z tego bo nic nie słychać
troche daleko ale chyba bym sie wybral, nie wiem co w repertuarze bedzie ff
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Pią 20:27, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
z tego co mi wiadomo w poznaniu też gra wujek Fred.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pią 21:49, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
jezeli nie bedzie gral w krakowie a bedzie w poznaniu to ja jade do poznania a nie bydgoszczy bo pragne spotkac sie z fredem i jerrym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedino
rozmowny
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Slowacja
|
Wysłany: Pią 23:06, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ja bym moze tez przyjechal do Poznania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Sob 12:52, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
info ze strony wujka Freda:
solo in poland
06/23 Poznan
06/24 Bydgoszsz
06/25 Warsaw
with Paulo Angeli:
07/02 Gdańsk
kurdę może się załapię....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Pią 13:14, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś z poznania orientuje się w cenie biletu na najbliższy koncert Fritha w poznaniu (stary browar) ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pią 23:13, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No niestety ja jestem na kursie taternickim [jestem na 'przepustce' między alpami a tatrami] więc nie załapię na żaden z koncertów [jak na razie] artysty najbliższego moim muzycznym ideałom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Wto 10:58, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Klasyczna egzaltowana recenzja takiego koncertu rozpoczęła by się w sposób następujący:
wójek Fred ma mocny uścisk dłoni
Frith wyłonił się z ciemności w oczekujący go słup światła, opiekuńczo prezentujący krzesło oraz stolik z gitarą i wszelkiej profesji wihajsterstwem. Zasiadł na swym tronie z ręcznikiem na karku, w kapciach i czarnych spodniach dresowych. Zupełnie jak mój wójek w chwilę przed rozpoczęciem transmisji meczu. Różnica w tym jednak ta drobna, że wójek Fred niepozostaje podlewanym piwskiem pyrem, kiełkującym w oczekiwaniu na to że ktoś go w końcu skonsumuje; nie, to raczej on transmituje, jest emiterem sygnałów które - jak sam stwierdził przed dwudziestoma laty w pewnym filmie dokumentalnym - potrzebują sprzężenia zwrotnego (tyczy się to zwłaszcza improwizacji). Tak więc sprzęgaliśmy się wraz z nim, bywało niemal patetycznie jak i urzekająco prymitywnie. To tyle aby zaoszczędzić na przymiotnikach, prawda jest gdzieś pomiędzy tymi dwoma biegunami. Teraz podsumowanie:
Po tym koncercie fenomen Fritha ukazał mi się w całej swej prostej okazałości, na tle całej rzeszy mu podobnych solowych sadystów gitary (jak dotąd ten element twórczości FF najmniej czułem, może przez moje sceptyczne nastawienie do improwizacji). To zabrzmi trochę paradksalnie bo w końcu Frith jest muzykiem do głębi swej bulwy akademickim, ale przyprawą która nadaje mu smaku jest rock'n'roll (paradoks z drugiego końca sali: Marcin Dymiter, twórca wyrosły z środowiska punkowego, któremu właśnie tego pieprzu brakuje ). Bez uciekania się do rockowego banału, przesuwania w kółko jednego akordu po gryfie, harcertwa gitary Neila Younga, i rzecz jasna bez akompaniamentu - Frithowi udało się wydobyć tą charakterystyczną energię właściwą rock'n'rollowi, czyli muzyce generalnie dla pospulstwa (takiego jak ja rzecz jasna). Posługując się technikami za mało popularnymi lub wcale, by być odbieranymi bezwarunkowo. Udało mu się przemówić bezpośrednio do nerwów, no bo jak inaczej, skoro ja bym musiał te dźwięki wpierw dotknąć by móc je nazwać.
Być może to samo napisał(by) słuchacz/ofiara po raz pierwszy świadomie przesterującaj się gitary, koniec końców pomiędzy awangardą a mainstreamem istnieje coś na kształt stosunku biologicznego ....pasożytnictwa? symbiozy? To by musiał ktoś solidnie zbadać, kto komu ile daje i komu to się bardziej opłaca...
Po zakończeniu występu i mnie dopadł fetyszyzm. Nie wytrzymałem i udałem się pod ołtarzyk obejżeć relikwia:
- trzy pałeczki do perkusji,
- sznurek,
- trzy łańcuszki (dwa większe, jeden mniejszy albo na odwrót;
Swoją drogą to inny mocny pukt: Frith powoli podnosząc i składając łańcuszek w metalowej nakrętce położonej na przystawce gitary był w stanie utrzymać publiczność w stanie koncentracji. Czuł to, bo pozwolił sobie na wykonywanie tej czynności coraz wolniej. Jak dotąd doświadczyłem takiego natężenia u odbiorcy wynikłego z luzu wykonawcy tylko w filmie. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Może taki sam efekt dało by sznurowanie butów (gdyby nie te kapcie), ale jakie to ma znacznie, skoro w gruncie rzeczy większość twórczości z jaką się spotkałem to stwarzanie kontekstu),
- ryż, dwie metalowe nakrętki (możliwe że po paście do butów),
- mini-dmuchawka na baterię (to sie pewnie jakoś ładniej nazywa)
- smyczek i inne których zapomniałem
oraz łańcuch około ośmiu efektów gitarowych w większości jednak możliwych do zidentyfikowania. Oto właśnie ten rodzaj piękna (makro) wydobywanego za pomocą środków niemal amatorskich (mikro) o który mi się rozchodzi w moich przydługawych wywodach.
Na zakończenie bisu - imrowizacji w takt niestygnących oklasków - Frith zarżnął gitarę jednym celnym ciosem, po czym ukłonił się, włożył kapcie, zarzucił ręcznik na kark ....i wyszedł. A mi zabrakło dystansu by napisać tę recenzję w sposób nieegzaltowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedino
rozmowny
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Slowacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zyfri
admin
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gargamel
domownik
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław-Wiedeń
|
Wysłany: Śro 19:13, 06 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Słyszałem że film jest dobry, choć ten fragment na youtube mnie szczerze powiedziawszy irytuję. Wogólę zaczynam nabierać wreszcie dystansu do Fritha - co mnie bardzo cieszy. Po kilku przesłuchaniach Speechless stwierdzam że jest to pierwsza płyta Fritha która mi się definitywnie nie podoba (Henry Cow mi się po prostu wolno żuje). Dziś pierwsze spotkanie z Cheap at the Half Price, z tej płyty pochodzi Same Old Me - pierwszy kawałek Freda, który "zaskoczył" - więc nadzieje pokładam (też jej nie tracę, tylko się dystansuję).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|