|
MUZYKA 3-CIEGO UCHA od awangardy rocka przez jazz, muzykę improwizowaną, avant folk po muzykę współczesną
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjerry
moderator
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:20, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
djmis napisał: | Thief to muzyka filmowa ( sam film niewyszukany ). Płytę otwiera przepiękny Beach Theme - więc jeśli on Ci sie nie podoba to odpuść sobie całe ówczesne i późniejsze TD. |
A właśnie, że nie odpuszczę, bo teraz mnie zaintrygowałeś i posłucham jeszcze raz. Odwieczna tajemnica muzyki.
djmis napisał: | Nie wiem czy muzyka z Zeit jest łatwiejsza niż AZ czy Goebbels. Na pewno jest inna - to muzyka niedojrzała, a jednocześnie poszukująca i dość zwarta stylistycznie. Czyli w zasadzie pełne przeciwieństwo do wyszukanej w formie, wysmakowanej i czerpiącej z wielu gatunków muzyki AZ czy G. |
Może źle się wyraziłem. Więc powiem tak
Z punktu widzenia kanonu rocka progresywnego Zeit to taka sama abstrakcja jak "La Jalousie" Goebbelsa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjerry
moderator
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 12:24, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
post.swan napisał: |
Mam to samo, jak 3ucho umrze to będzie też mój koniec forumowania. |
To już jest nas dwóch. Jak jeszcze dołączy djmis to może jeśli 3ucho wyda ostatni dech wtedy założymy kolejne forum
3ucho - reaktywacja
Przy czym wtedy będziemy robić wszystko, żeby nikt nowy się nie zapisał. Można np.urządzić antyreklamę w stylu "i tak jesteś za głupi, żeby z nami dyskutować" albo "tu się słucha takiej muzy, do której nigdy nie dorosniesz"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Śro 13:17, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
pjerry napisał: | To już jest nas dwóch. Jak jeszcze dołączy djmis to może jeśli 3ucho wyda ostatni dech wtedy założymy kolejne forum |
Podobno takie są zwykle początki nowych partii politycznych .
Ale póki co, bądźmy pogodnymi pesymistami i nie spisujmy tego forum na straty.
P.S. Hasła reklamowe - potencjalnie bardzo interesujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArtS.
domownik
Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:36, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Posluchalem dwoch nowych kawalkow Blonde Redhead z ich strony na myspace i kurcze, zapowiada sie kolejna fajna plyta w tym roku.
Dosc pobieznie przesluchalem tez polecanego tu Trilok Gurtu z familia i nawet mi sie podobalo, choc az prosi sie, zeby ktos tam mocniej przywalil w instrument!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Czw 18:32, 22 Lut 2007 Temat postu: Czego sluchamy |
|
|
Jesli jest to temat czego ostatnio sluchamy, to napewno na liscie znajda sie:
ROME - Nera [Cold Meat Industry]
SHUTTLE 358 - Frame [12K]
ONE OF US - Between [Earsay]
AIDAN BAKER - Oneiromancer [Die Stadt]
SANDOZ LAB TECHNICIANS - The Western Lands [Last Visible Dog]
JANET FEDER / FRED FRITH - Ironic Universe [Ad Hoc]
FRANS DE WAARD - Vijf Profielen [Alluvial]
MOTOHIRO NAKASHIMA - I Dreamt Constellations Sang [Loaf]
LAWRENCE ENGLISH - For Varying Degrees of Winter [Baskaru]
TIM VAN EYKEN - Stiffs Lovers Holymen Thieves [Topic]
FM3 - Hon Guan Yin [Lona]
65DAYSOFSTATIC - One Time for All Time [Monotreme]
MAESTRO ECHOPLEX - Last Night I Saw God on The Dance Floor
[Catbird Records]
VENTILATOR - Ventilator [Ilk Records]
CORSICAN PAINTBRUSH - Aquarian Hymns [Digitalis Industries]
CHARLEMAGNE PALESTINE - A Sweet Quasimodo Between Black Vampire Butterflies for Maybeck [Cold Blue Music]
A ta ostatnia plyta sie zakochalem! Nie wychodzi mi z glowy przez minute...to jak jakis narkotyk czy cos...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Czw 18:44, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
post.swan napisał: | [LAST EXIT - Iron Path
Wprawdzie ten projekt Laswella nie ma nic wspólnego z ethno, ale muzyka jest wyśmienita! |
Ta plyte Last Exit zawsze uzywalem za jakis rodzaj "pomylki" i nieporozumienia.
Od samego poczatku, Last Exit mial istniec jako "zywy" zespol ktory wystepuje na scenie. Cala ich energia wlasnie tam sie ulokowala.
Jak Laswell wsadzil kwartet do studia, ta cala energia w duzej mierze sie zmyla...niestety
Z drugiej strony medalu, kiedys uzywalem ta plyte jako forme muzyki ambient....potrafilem do tego nawet usnac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:15, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kylie Minogue „Kylie Showgirl – Homecoming Live”
Podwójny album dokumentujący trasę koncertową Kylie, powracającą, w wyśmienitej formie, po ciężkiej chorobie.
Fantastyczny koncert! Gdyby natura wyposażyła naszą pannę w mocniejszy głosik, była by naprawdę wyborną wokalistką. Realizacja koncertu jest perfekcyjna. Ciekawostką jest utwór "Kids" zaśpiewany w duecie z Bono.
Płyta wyrywa z kapci! Biorąc pod uwagę, że jest to pop i koncert na dodatek, mamy tutaj muzyczny Mont Everest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Czw 23:19, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Salty Swift napisał: | Ta plyte Last Exit zawsze uzywalem za jakis rodzaj "pomylki" i nieporozumienia.
Od samego poczatku, Last Exit mial istniec jako "zywy" zespol ktory wystepuje na scenie. Cala ich energia wlasnie tam sie ulokowala.
Jak Laswell wsadzil kwartet do studia, ta cala energia w duzej mierze sie zmyla...niestety |
He, he ... a dla mnie Iron Path to najlepszy Last Exit i w ogóle jeden z najlepszych albumów Laswella. Koncertowe Last Exit'y są chaotyczne i brzmią jak z kibla (co nie znaczy, ze uważam je za kiepskie).
Za moment zapuszczam:
LAST EXIT - The Noise Of Trouble
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:55, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Shakti With John McLaughlin - Live
Wystarczy gitara akustyczna, skrzypce, tabla i coś o nazwie mridangam, aby pozamiatać!
Szczególnie zabija 29 minutowy killer "What Need Have I For This - What Need Have I For That - I Am Dancing At The Feet Of My Lord - All Is Bliss - All Is Bliss". Tytuł równie długi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pjerry
moderator
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 15:30, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja od wczoraj Vabank I i II. Muzyka z filmu. Rewelacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArtS.
domownik
Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:49, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
post.swan napisał: | He, he ... a dla mnie Iron Path to najlepszy Last Exit i w ogóle jeden z najlepszych albumów Laswella. Koncertowe Last Exit'y są chaotyczne i brzmią jak z kibla (co nie znaczy, ze uważam je za kiepskie). |
Zdecydowanie nie masz racji. Przeciez ta plyta w ogole 'powera' nie ma, a przynajmniej nie w porownaniu z "Live in Koln" czy "Last Exit". Dla mnie to ja wlasciwie przekresla i trzymam tu strone Salty'ego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 1:18, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A słyszeliście "Blackening" Machine Head ?
Ze wszech miar warto !
Jak filozofuje się młotem ? Oto muzyczny przykład.
Absolutnie jedna z kandydatek do płyt roku w rocku !!!!!
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Sob 2:55, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
post.swan napisał: | Salty Swift napisał: | Ta plyte Last Exit zawsze uzywalem za jakis rodzaj "pomylki" i nieporozumienia.
Od samego poczatku, Last Exit mial istniec jako "zywy" zespol ktory wystepuje na scenie. Cala ich energia wlasnie tam sie ulokowala.
Jak Laswell wsadzil kwartet do studia, ta cala energia w duzej mierze sie zmyla...niestety |
He, he ... a dla mnie Iron Path to najlepszy Last Exit i w ogóle jeden z najlepszych albumów Laswella. Koncertowe Last Exit'y są chaotyczne i brzmią jak z kibla (co nie znaczy, ze uważam je za kiepskie).
Za moment zapuszczam:
LAST EXIT - The Noise Of Trouble |
Jakie 15 lat temu obgadywalem te plyty z Laswellem.
Chyba sie bal przyznac mi racje - sporo wypilismy wtedy - ale z tego co pamietam to mowil mi wyraznie - Last Exit od samego poczatku miala byc ZYWA kapela....to nie byla studyjny wymysl!
Musze ta tasme gdzie odnalesc i sprawdzic dokladnie jak on to sformulowal.
Na szczescie kwartet sie nigdy nie reaktywowal po przedwczesnej smierci Sharrocka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Sob 12:03, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Salty Swift napisał: | Jakie 15 lat temu obgadywalem te plyty z Laswellem.
Chyba sie bal przyznac mi racje - sporo wypilismy wtedy - ale z tego co pamietam to mowil mi wyraznie - Last Exit od samego poczatku miala byc ZYWA kapela....to nie byla studyjny wymysl!
Musze ta tasme gdzie odnalesc i sprawdzic dokladnie jak on to sformulowal.
Na szczescie kwartet sie nigdy nie reaktywowal po przedwczesnej smierci Sharrocka... |
Założenia twórcy to jedno, a efekty końcowe i odbiór słuchaczy to inna bajka. Co to kurczę jakiś program partyjny i jego nieudolna realizacja? Dla mnie muzyka to wolność formy, koncepcji , interpretacji i odbioru. Ten ostatni, jest mocno subiektywną sferą, często uzależnioną od nastrojów.
P.S. To, że piłeś i rozmawiałeś z Laswellem niewiele tu wnosi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
djmis
domownik
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:46, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Że też Laswell ma czas pić
Patrząc na jego dyskografię wydawać by się mogło, że non stop siedzi w studiu. No chyba że tam właśnie pili - to uzasadnia ten fragment o taśmie.
Ostatnio zmieniony przez djmis dnia Pon 9:55, 05 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Sob 18:52, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="post.swan"] Salty Swift napisał: | Założenia twórcy to jedno, a efekty końcowe i odbiór słuchaczy to inna bajka. Co to kurczę jakiś program partyjny i jego nieudolna realizacja? Dla mnie muzyka to wolność formy, koncepcji , interpretacji i odbioru. Ten ostatni, jest mocno subiektywną sferą, często uzależnioną od nastrojów.
P.S. To, że piłeś i rozmawiałeś z Laswellem niewiele tu wnosi. |
Podkreslam ze bylo to "robocze picie" - nie takie dla przyjemnosci.
Calosc nagralem i potem wykorzystalem do artykulu.
Gorzej bedzie ze znalezieniem tej tasmy...gdzies lezy pewnie w piwnicy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
post.swan
admin
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z ruin
|
Wysłany: Sob 19:03, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Salty Swift napisał: | Podkreslam ze bylo to "robocze picie" - nie takie dla przyjemnosci.
Calosc nagralem i potem wykorzystalem do artykulu.
Gorzej bedzie ze znalezieniem tej tasmy...gdzies lezy pewnie w piwnicy... |
No cóż, służba nie drużba ... A taśmę sobie odpuść, po 15 latach rzadko kto potwierdza poglądy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Sob 19:18, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
post.swan napisał: | Salty Swift napisał: | Podkreslam ze bylo to "robocze picie" - nie takie dla przyjemnosci.
Calosc nagralem i potem wykorzystalem do artykulu.
Gorzej bedzie ze znalezieniem tej tasmy...gdzies lezy pewnie w piwnicy... |
No cóż, służba nie drużba ... A taśmę sobie odpuść, po 15 latach rzadko kto potwierdza poglądy . |
Tyle ze wtedy, Laswella poglady byly na tyle swieze zeby byc wiarygodne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
djmis
domownik
Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:22, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ale swój artykuł o BL to już mógłbyś wkleić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Sob 21:52, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
djmis napisał: | Ale swój artykuł o BL to już mógłbyś wkleić. |
Gazeta w ktorym byl opublikowany w zyciu by mi nie dalo na to pozwolenie....a i tak 70% tego co bylo nagrane nigdy sie nie umiescilo w druku....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:16, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Asana 1: Soul Practice
1. Mantra (Material)
2. Black Lotus (Sacred System)
3. Om Namah Shiva (Jah Wobble's Invaders of the Heart)
4. Devabandha (Makyo)
5. Hear No Evil (Bill Laswell)
6. Aum (Divination)
Doskonała płyta na wieczór. Muzyka etniczna polana ambientowym sosem Bo ja wiem, czy jest to muzyka do yogi? Jak dla mnie wymaga zbyt dużego skupienia ... na sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 1:00, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Yoko Ono & Porcupine Tree - "Śmierć Samanty"
Prawie cała reszta "Yes I'm Witch" jest lichym "dodatkiem" do tej perełki ! Nawet dodatkiem nie jest.
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:38, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: | A słyszeliście "Blackening" Machine Head ?
Ze wszech miar warto !
Jak filozofuje się młotem ? Oto muzyczny przykład.
Absolutnie jedna z kandydatek do płyt roku w rocku !!!!!
Tomek |
Właśnie słucham. Nawet, nawet ...
Wcześniej:
Weather Report & Friends Funkausstellung, Berlin, 3 Sep 1971, Public Concert NDR Radio Broadcast oraz 31 minutowe video z próby z dwoma utworami Directions i Doctor Honoris Causa
CD1 (65:31):
01 - I Will Tell Him On You / Early Minor / Firefish / Early Minor - 24:16
02 - Sunrise - 15:29
03 - Moto Grosso Feio - 13:45
04 - Directions - 12:00
CD2 (47:11):
05 - Morning Lake / Waterfall - 9:22
06 - Umbrellas - 6:48
07 - Orange Lady - 10:58
08 - Dr Honoris Causa - 15:39
09 - Eurydice (incomplete) - 4:22
Joe Zawinul, piano & electric piano
Wayne Shorter, tenor & soprano sax
Miroslav Vitous, bass
Alphonse Mouzon, drums
Dom Um Romao, percussion & flute
Friends:
Eje Thelin, trombone
Alan Skidmore, tenor sax & flute
John Surman, bass clarinet, soprano & baritone sax
Koncert fantastyczny!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Salty Swift
rozmowny
Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suburbs of Saturn
|
Wysłany: Pią 23:00, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
KOCHAM TEGO GOSCIA!
Chce poprosic go o reke
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grey
rozkręcam się
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:42, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
3/4HadBeenEliminated - "3/4HadBeenEliminated"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grey
rozkręcam się
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:24, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sun Ra - "Lanquidity"
uwielbiam ten album, zwłaszcza po pijaku ...już pierwsze dźwięki "That's How I Feel" powodują że gęba mi się szczerzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 1:26, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie ostatnio czas muzyczny wypełniają :
- Gov't Mule - takie wycinki z dyskografii. Zespół kapitalny, grający ciętego, ostego blues rocka. Nie stroni od urozmaicania swej muzyki gęstymi jak ubita śmietana improwizacjami, znakomitymi partiami gitar oraz wybornymi kompozycjami. Czad przedni. Naprawde mocna rzecz. Ciekawa sprawa z dzisiejszą moją play-listą, bo od południa gram właściwie bluesem, a niedawno dowiedziałem się, że odszedł Nalepa - a bluesa słucham nieczęsto. Śnił mi się również tunel wypełniony porozbijanymi porcelanowymi laleczkami - takimi jak z książeczek do płyt Porcupine Tree , ale tu nie widzę paraleli ani do Mułów ani też do Nalepy
....od kilku dni katuję się płytą znakomitą, płytą rockową. Płytą piękną, przemyślaną i co ważne - debiutancką. Po kilku razach wszedłem, zanurzyłem się po uszy w....Pure Reason Revolution i ich naprawdę znakomitej "The Dark Third". Jest w tej muzyce przyciągająca jak magnes moc, choć mam duży kłopot z uzasadnieniem silnie pozytywnych wrażeń wynikłych z odsłuchu. Ja pierniczę ! To jeszcze powstaja dobre, rockowe zespoły ????
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:48, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz napisał: | ....od kilku dni katuję się płytą znakomitą, płytą rockową. Płytą piękną, przemyślaną i co ważne - debiutancką. Po kilku razach wszedłem, zanurzyłem się po uszy w....Pure Reason Revolution i ich naprawdę znakomitej "The Dark Third". Jest w tej muzyce przyciągająca jak magnes moc, choć mam duży kłopot z uzasadnieniem silnie pozytywnych wrażeń wynikłych z odsłuchu. Ja pierniczę ! To jeszcze powstaja dobre, rockowe zespoły ????
Tomek |
Z 2 tezami mogę się zgodzić. A mianowicie, że jest to płyta rockowa i debiutancka. Poza tym, sorry, ale nie ma w tej muzyce nic co by mnie pociągało Muzyka tworzy nudny, jednostajny i monotonny klimat. Do tego zerżnięty z innych. To mi nawet tak bardzo nie przeszkadz, ponieważ nie uważam, aby muzyka wtórna była w jakiś sposób gorsza, ale nie słyszę tutaj nic oryginalnego, nic od siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomkiewicz
domownik
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 23:36, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Greggery, miałem te same uczucia po pierwszych przesłuchaniach.
A potem....no i co ja moge poradzić, że ta muzyka tak pięknie na mnie działa ? Efekt pastylki, jednak. I takie właśnie płyty zostają ze mną na bardzo długi czas.
A Mułów słuchasz ?
Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greggery Peccary
domownik
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:20, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wrócę do niej na pewno.
Co do Mułów, to wstyd się przyznać, ale nie słucham Z prostego powodu. Mam ze 2 bootlegi i tyle
np: Pat Metheny Group - The PMG Companion, Volume 1 (1976 - 1980) 3cd.
Pierwsza część monumentalnego wydawnictwa, jest jeszcze vol. 2 1980 - 1981 (2cd), zawierającego nagrania Pat Metheny Group (a nie solo!) zarejestrowane z koncertów, prezentowanych w radiu oraz TV. A co najciekawsze ta kompilacja jest "żywa", z tego względu, że tę benedyktyńska pracę wykonała grupka wielbicieli talentu Pata! Jest to wydawnictwo nieoficjalne. Dlatego też autorzy zwracają się z prośbą o pomoc, korektę i uzupełnienie braków. Są utwory opisane jako "Unidentified", podobnie jest w kilku przypadkach z lokalizacją koncertu.
Jak widać po datach, to dopiero początek?
Niektóre nagrania wprost wyrywają z kapci! Jeżeli komuś muzyka Methenego kojarzy się ze spokojnymi, nastrojowymi, ciepłymi i delikatnymi dźwiękami malowanymi gitarą, szybko o tym zapomni, słysząc drapieżne swingujaco-fankujące bluesowe improwizacje!
Muzyka przepiękna, wartość historyczna nieoceniona, za wszystkie inne płyty Pata zapłacisz kartą MC, tej kupić nie można;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|