MUZYKA 3-CIEGO UCHA

marcin.kicinski

Czesc

Mam pytanko... Otoz zauroczony jestem ciagle wspaniala plytka Jamiego Safta pt. Breadcrumb sins. Piosenke "Blood on the door" wykonuje Antony.
Zarazony jego przecudnym wokalem sciagnalem blyskawicznie rekomendowane przez znajomego, a takze przez Was Antony & The Johnsons. Padlo na plyte "I am the bird now" i niestety rozczarowanie. Mimo ze wokal oczywiscie ten sam i jak najbardziej pozadany, sama muzyka jak dla mnie troszke zbyt ckliwa, melodie zbyt oczywiste, klimat zbyt przyjemny...
Nie wiem czy pierwsza plyta zaskoczy mnie czyms bardziej udziwnionym, czy tez musze raczej szukac projektow, w ktorych, tak jak na plycie Jamiego Safta, Antony stanowi przepyszny dodatek do czyichs poszukiwan.

pozdro
marcin k

djmis

Musisz chyba szukać projektów. Jedynka IMO niesie mniej wrażeń. A co melodii - te w popie zawsze są przewidywalne.

marcin.kicinski

ArtS.

Pierwsza plyta jest nieco inna: moze rzeczywiscie mniej na niej melodyjnosci, ale wiecej patosu i generalnie sa to jednak piosenki. Podobnie wyglada sprawa z udzialem Antonego na plycie Joan as Police Woman "Real Life", tak wiec nie wiem czy znajdziesz z nim w ogole cos "poszukujacego"... oczywiscie poza ostatnim Matmosem, ale tam wokal jest prawie nie do zidentyfikowania.

PS. Przypomnialo mi sie, ze Antony udziela sie tez na najnowszej plycie Safta "Trouble - The Jamie Saft Trio Plays Bob Dylan", ale moim skromnym zdaniem calosciowo nie jest to zbyt ciekawy album (najfajniejsze sa wlasnie dwa kawalki z wokalem - w drugim spiewa Patton)

djmis

pjerry · Wysłany: Pią 22:15, 02 Mar 2007 Temat postu:

Ja zanim zobaczyłem Antoniego z koncertu maltańskiego znałem tylko jedną piosenkę.
A sam koncert mnie zachwycił. Ja za bardzo nie wiem co rozumiesz jako "przewidywalność". Czy mam to rozumieć na równi jak banalność. Ale wtedy jasne jest, że przykładowo Ty będą bardziej osłuchany będziesz czego innego szukał w melodii niż ja. Ja przykładowo wychowując się na melodyce The Beatles, Abby czy E.L.O narzuciłem sobie chyba pewne oczekiwania od linii melodycznej i w tej chwili trudno mi powiedzieć, dlaczego daną melodię uważam za banalną a inną nie.

A wracając do przewidywalności melodii ciekaw jestem z czego to wynika od strony zapisu muzycznego? Pewnego trzymania się reguł tonacji? Pytam bo nie wiem a jestem w sumie ciekawy.

jarkkkoo · Wysłany: Śro 16:22, 07 Mar 2007 Temat postu:

Antony niedługo we Wrocławiu..

Krzychu

Właśnie to jest cudowne w tej muzyce - ta prostota. Żadnych zbędnych udziwnień, tylko przepiękne melodie z niesamowitym wokalem Smile

. Dla mnie ta płyta jest boska.

Polecam Ci bodajże najnowszą płytę CocoRosie na której udziela sie Anthony - niesamowity utwór! Także udziela się na najnowszej płycie Current 93 (kiepsko wyszedł) i na nowej płycie Bjork. Koleś jest rozchwytywany Smile

ArtS.

Wlasnie, za bardzo sie Antony po roznych projektach szlaja i na drobne sie rozmienia, zamiast skupic sie na kolejnej swojej plycie. Mija drugi rok od czasu "I am a bird now" a o nowym materiale ani widu ani slychu...